Samozwańcze zakonnice prowadzą hodowlę konopi indyjskich

Dwie samozwańcze zakonnice znane jako Siostry z Doliny (Sisters of the Valley), mimo zakazu handlu marihuaną w ich mieście, zdecydowały nie zaprzestawać własnej produkcji z konopi. Wytwarzają maści, nalewki i oleje. Same też palą „trawkę”.

– Miasto Merced wprowadziło zakaz handlu marihuaną, jednak nie sądzę, by to nas dotyczyło. Nasze leki to wyroby medyczne, nie są to substancje psychoaktywne. Wprawdzie są to konopie, jednak my popieramy legalizację całej rośliny – mówi siostra Darcy.

Siostry Kate i Darcy opracowały własną formułę zawierającą  , który w odróżnieniu do tetrahydrokannabinolu nie jest psychoaktywny. – Ten lek może łagodzić różne bóle – stawów, mięśni i kości. Wsmarowuje się go, ale ponieważ jest to produktorganiczny, nadaje się do spożycia. Ci, którzy go używali, powiedzieli nam, że zapobiega migrenie, leczy bóle zębów, uszu. To dzięki zawartości kannabidiolu – mówi siostra Kate.

Produkty sióstr sprzedawane są na całym świecie. Tygodniowy dochód wynosi 10 tys. dolarów. Za jedno opakowanie trzeba zapłacić od 10 do 95 dolarów.

x-news.pl